Chłopak z sąsiedztwa

Koło trzepaka poznałam chłopaka

Był w górę wysoki z podbitym okiem

Trochę się bałam, się uśmiechałam

On się uśmiechał mówił mi coś

Jaka ogarnia go nagle złość

Gdy ktoś zabiera mu tą koparkę co błotnik wystaje jej z tym lewarkiem

Spojrzałam na niego i na ten plastik

Nic ciekawego muszę wyjaśnić

Ale ten chłopak powody miał

Bo tę koparkę dał jego tata

A on nie widział go tego lata

No i dlatego tak przywiązany

Do tej zabawki okazał się być

A oko?  Myślę dlaczego siniak

Choćby zapytać zabrakło odwagi

Po mym gapieniu sam przyznał się

Że zamiast siedzieć wieczorem w domu

Samiutki na rower wnet wybrał się

A było późno i ciemne ulice

Nie zauważył jeża, który biegł

A że miał dobre serce ten Krzysiek w ostatniej chwili

Wywrócił się, no po to właśnie by tam nie wjechać

Gdzie siedział z jabłkiem ten mały jeż

Mam już wypieki i opowiadam, siostrze co starsza ode mnie jest

Jaki to chłopak miły wrażliwy i że przyjaźnić z nim bardzo się chce

A ona tylko spojrzała na mnie i powiedziała

Otrząśnij się, możesz uwierzyć w co tylko chcesz,

Nawet w gawędę sąsiedzką też, ale jeż z jabłkiem?

Kochana moja to bujda bajkowa przecież jest!

Jeże robaki przecież wcinają, a jabłka czerwone, tak piękne są

Że bardzo pasują do tych obrazków, co w książce przy wierszach zazwyczaj są.

Zła byłam, siostrze nie chciałam wierzyć

I pomyślałam pewnie to żart i gdy chłopaka tego spotkałam

To zapytałam ile jest wart.

Warto po sprawdzać czyjeś zamiary zanim zaufa doprawdy się

Samo spojrzenie w oka bezmiary o bezpieczeństwie nie zapewni Cię.

Ale na szczęście mój drogi kolega wszystko wyjaśnił

Na drugi dzień,

 był bardzo duży miał 8 lat, wiedział dokładnie jaki jest świat.