Boję się

Nie martw się o mnie, gdy czasem się boję – i tak na nogach dwóch równo stoję

Choć mnie przeszywa dreszcz pewnych emocji i szereg mam snów smutnych – tych nocnych

To wiem, że wszystko się poukłada

I znowu będzie świetna zabawa

 

Boję się – mówisz – ja Cię pocieszam

Nie bać się trudno lecz te emocje nie są bez celu – tak sobie myślę,

Gdy się boimy to uważamy

Uważność nasza jest nam potrzebna

Aby nie przespać czegoś, co ważne

 

Skąd w nas ten lęk o różne rzeczy?

To irytujące! Chyba nie zaprzeczysz?                              

Czasem przeszkadza, że się boimy!

Tyle, że wtedy więcej widzimy.

Lęk nasz oswoić trzeba czasami

Tak by stał z tyłu, blisko za nami

By nas nie męczył stale, codziennie

Aby przez życie iść jednak dzielnie

 

To takie ludzkie, że się boimy,

Że może zaraz kogoś stracimy, lub z czegoś nie uda wyjść się zwycięsko,

Albo, że dętka pęknie w rowerze – połowa drogi! No nie, nie wierzę…

 

Obawy są różne burzliwe lub lekkie, takie o kogoś lub o siebie samych

Wszystkie te lęki wnet pokonamy!

 

Bo życie barwne piękne i słodkie!  Weź w swoją dłoń ukochaną maskotkę!  – To nic że dawno wyrosłeś z jej wsparcia, dalej nadaje się do łez otarcia!

 

No widzisz? Lepiej? Nie bój się proszę, uda się wszystko ogarnąć w końcu

Tak po swojemu bez lęku wielkiego.

Świat jest przepiękny mój mały – lub wcale nie aż tak mały – kolego.